O’Connell Micro to waporyzator butanowy, który towarzyszy mi od ponad roku. Sprowadziłem go ze Stanów Zjednoczonych, ponieważ marka nie jest dostępna na naszym rynku. Istnieją jednak inne alternatywy jak waporyzatory DynaVap. Jeden z najmniejszych i najlżejszych waporyzatorów z którymi miałem do czynienia. Jak sprawdził się przez ten czas? Czy będę korzystał z niego dalej?
Wygląd waporyzatora
Wybrany przeze mnie gatunek drewna to klon. Do wyboru mamy jeszcze takie gatunki jak orzech, wiśnia i olcha. O moim wyborze wizualnym zdecydowały wzorki wyróżniające się w jasnym drewnie. Czarne charakterystyczne linie tworzą się w wyniku ataku grzyba na klon. Niesamowite dzieło natury. Pięknie zaokrąglone kształty. Drewno jest miękkie i lekkie. Waga waporyzatora wraz z szklanymi wlotami i zatyczką do ustnika to zaledwie 95 gram. Wymiary bez rurek to 8,5 cm x 7 cm. W obudowie waporyzatora możemy dostrzec sęki drewna i inne niedoskonałości, które dodają uroku. Na jednej stronie wygrawerowane jest logo z twarzą producenta i oznaczeniem modelu czyli „micro”. W zestawie dodatkowo znajduje się adapter do fajki wodnej wraz z uszczelką, dwie zapasowe uszczelki, dwa sitka, smarowidło do pielęgnacji naklejka oraz zawieszka z logo firmy.
Mój egzemplarz posiada jedną wadę wizualną o której wiedziałem przed zakupem. Producent z tego powodu obniżył cenę waporyzatora. Vapek posiada… pękniętą obudowę. Drewno to materiał dość trudny w obróbce. Klon jest bardzo kruchy i produkt prawdopodobnie uszkodził się podczas obróbki. Pęknięcie biegnie na środku waporyzatora i do połowy w głąb ścianki. Nie ma to wpływu na korzystanie z urządzenia. Musiałbym użyć jeszcze naprawdę dużej siły żeby złamać go na pół. Producent do zestawu dorzuca małą buteleczkę z oleistą substancją. Warto co jakiś czas przesmarować obudowę. Nasz waporyzator nabierze wtedy lepszych barw, a waporyzator będzie zabezpieczony przed mikro pęknięciami z racji wysychającego drewna.
Korzystanie z waporyzatora Micro
Niewielkie wymiary i odległość 2cm między komorą na susz, a wlotem powietrza rodziły u mnie obawy o przypalanie suszu. Waporyzatory butanowe są specyficzne i wymagają wprawy od użytkownika. O’Connell zadbał jednak, żeby zminimalizować ryzyko do minimum. Pod rurką z wlotem palnika zastosowano grubą blaszkę z 20 otworami. Ogranicza to dodatkowo moc płomienia przedostającą się do komory na zioła. Komora na susz jest ogromna. Szerokość wynosi około 1,5 cm. Producent dał nam możliwość przenoszenia większej ilości suszu na piesze wycieczki bez dodatkowego pojemnika. Należy jednak pamiętać, że komora nie jest szczelna i uwalnia zapachy. Do waporyzacji użyję suszu CBG. Wystarczy odrobina, ale bardzo ważne jest jego drobne zmielenie ,aby rozprowadzić całość równomiernie po tak wielkiej komorze. Dolna siatka komory jest bardzo gęsta i nie musimy obawiać się przedostania drobinek.
Waporyzowana para jest bardzo intensywna. Idealnie smaczna. Szklany ustnik posiada dodatkowo trzy wgłębienia, które schładzają przepływ powietrza. Susz wykorzystany równomiernie i nie przypalony. Bardzo podoba mi się to ,że szklany wlot gorącego powietrza jest chowany do środka. Po zakończonej waporyzacji nie musimy czekać aż wlot ostygnie, a wystarczy obrócić górną zatyczkę i bez problemu schować do kieszeni bez obaw o poparzenie.
Cena: 155 USD
Podsumowanie
Trudno znaleźć wady w tym waporyzatorze. Zestaw zdecydowanie dla smakoszy. Waporyzator ,który robi wrażenie swoim wyglądem i prostotą działania.
Plusy: Przyjemne w dotyku drewno, lekka waga,
Minusy: Trzeba pamiętać o pielęgnacji, w przeciwnym przypadku drewno może pęknąć, wymaga nabrania techniki,